Światowe ceny pszenicy znalazły się najwyżej od trzech miesięcy, po tym jak Rosja podjęła działania prowadzące do eskalacji wojny z Ukrainą. To zagraża ciągłości dostaw zbóż przez Morze Czarne, które odblokowało lipcowe porozumienie ze Stambułu. W listopadzie umowa będzie wymagała przedłużenia, co zaczęło wydawać się niepewne. Skutkiem może być ponowny wzrost cen surowców rolnych, które według indeksu FAO mają za sobą pięć spadkowych miesięcy z rzędu. Tym samym wraca groźba głodu i niepokojów w ubogich krajach.
Jak tymczasem wynika z prognoz ośrodka SovEcon, rekordowych 100 mln ton mogą sięgnąć tegoroczne zbiory pszenicy w Rosji. Normalnie takie informacje obniżyłyby ceny na świecie, jednak za sprawą ceł eksportowych, a zwłaszcza problemów logistycznych związanych z wojną z Ukrainą, eksport rosyjskiego ziarna jest mocno ograniczony. Choć rosyjskie płody rolne nie zostały objęte sankcjami, to obsługę ich eksportu i tak zawiesiła część ubezpieczycieli i banków.MWIE