Top Invest

Produkty strukturyzowane – alternatywa czy ślepy zaułek?
20.08.2009, Maciej Kossowski

Dopiero co „opanowaliśmy” fundusze inwestycyjne, a tu kolejne wyzwanie – produkty strukturyzowane. Skomplikowane konstrukcje, egzotyczne aktywa, wzory na obliczenie zysku… Czy to rzeczywiście takie trudne? Przyjrzyjmy się bliżej strukturom.

Większość instytucji finansowych wprowadza do swojej oferty produkty strukturyzowane. Łatwo je zidentyfikować – oferowane są w czasie tzw. subskrypcji trwających najczęściej 3–4 tygodnie, zapewniają zwrot określonej częściej zainwestowanych pieniędzy (np. 90 lub 100 procent) oraz dają szansę na dodatkowy zysk zależny np. od notowań złota, akcji, ropy, pszenicy, kursów walut (tę listę można wydłużyć na kolejne sześć stron). Kolejna cecha struktur to z góry określony czas trwania inwestycji (chociaż od tej reguły są wyjątki). Sam zysk niekoniecznie musi pojawiać się po wzroście instrumentu finansowego – obstawiać można wiele innych scenariuszy (np. spadek, stabilizację itp.).

Sercem każdej struktury jest właśnie wzór na obliczenie końcowego zysku zwany także formułą wypłaty. W najprostszym wariancie zysk klienta może być po prostu równy wzrostowi danego instrumentu finansowego, a wiec np. indeksu WIG20. Rzeczywistość jest jednak bardziej złożona – najczęściej pojawia się tzw. wskaźnik partycypacji, a więc udziału inwestora w zmianie przykładowego WIG20. Jeśli wyniósłby on na przykład 50 procent, wówczas wzrost indeksu o 80 procent będzie...


Aby odczytać ten artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Zamów pełen dostęp do Gazety Giełdy Parkiet
Abonament
1 miesiąc: 269,00 PLN
3 miesiące: 779,00 PLN
12 miesięcy: 2 519,00 PLN

podane ceny zawierają 8% VAT
zamów
TWOJE KONTO RP.PL