Inwestorzy oczekują przede wszystkim zysków. Ale ten zysk musi być przez kogoś wypracowany. I bynajmniej nie tylko przez osoby ze szczytów władzy korporacyjnej, ale także (a może przede wszystkim) przez rzesze pracowników na stanowiskach „produkcyjnych” generujących rzeczywistą wartość firmy. Czy to w formie rzeczywistej produkcji, czy prac badawczych, czy różnego rodzaju usług.
Dlatego od lat zajmujemy się analizą tych najważniejszych aktywów spółek giełdowych. Rokrocznie organizujemy Kongres HR SEG, w ramach którego poruszane są najważniejsze zagadnienia w obszarze zarządzania ludźmi. Rzut oka na historyczne agendy tych spotkań pozwala na refleksję, jak długą drogę przebyliśmy w tak krótkim czasie. W zaledwie 15 lat mogliśmy zaobserwować ewolucję podejścia do pracowników, którą z dzisiejszej perspektywy ktoś nieznający ówczesnych realiów mógłby określić „od wyzysku do work-life balance”.
Początkowo koncentrowaliśmy się na zagadnieniach związanych ze zwiększaniem efektywności. Dopiero dziesięć lat temu...