Po nałożeniu limitu cenowego notowania Brent spadały poniżej 78 USD za baryłkę, a według firmy Argus Media ceny rosyjskiej ropy Urals w nadbałtyckim Primorsku sięgały zaledwie 45 USD. To głęboko poniżej sięgającego 60 USD ograniczenia, jednak przyczyn spadku cen ropy na świecie było więcej.
Tymczasem komplikacje obejmują nie tylko groźby odwetu ze strony Kremla, ale też skargi firm handlowych na problemy ze stosowaniem przepisów. Cena, po której nabywcy rosyjskiej ropy rozliczają transakcje, w praktyce jest znana dopiero po fakcie, a to znaczy, że dopiero wtedy mogą się dowiedzieć o złamaniu sankcji. W rezultacie ze względu na dodatkową niepewność część odbiorców może obawiać się kupowania rosyjskiej ropy, co może skutkować większymi ubytkami w dostawach. Jednocześnie utknęło ok. 20 tankowców chcących przepłynąć cieśniny tureckie, bo Ankara zaczęła od nich żądać okazania ubezpieczenia. Według „Financial Timesa” problem dotyczy głównie ładowanej w Rosji ropy kazachskiej. WIE