Listopad był dla notowań miedzi najlepszym miesiącem od półtora roku – po siedmiu spadkowych miesiącach z rzędu jej ceny na giełdzie LME odbiły w górę o 11 proc. Przyczyną były nadzieje na zerwanie z polityką zero covid przez będące największym na świecie konsumentem metali Chiny – już w ostatnich dniach widać było pewne łagodzenie obostrzeń. Skalę zwyżek nieco ograniczyła jednak informacja o pierwszym od lipca 2021 r. wzroście produkcji chilijskiej w ujęciu rok do roku.
Obok lockdownów w Chinach na popycie na metale przemysłowe ciążyły kryzys energetyczny w Europie i zaostrzanie polityki przez Fed, jednak w listopadzie obawy osłabły. Tymczasem na korzystne długoterminowe perspektywy miedzi wskazywać może znaczące podbicie przez giganta wydobywczego BHP Group oferty przejęcia koncentrującej się na górnictwie miedzi australijskiej spółki OZ Minerals. Kontrola nad złożami miedzi staje się cenna, bo po obecnym cyklicznym spowolnieniu rynek surowca wejdzie w deficyt. MWIE