Polska radzi sobie z kryzysem energetycznym najgorzej spośród dużych krajów europejskich – oblicza agencja Bloomberg. Za sprawą silniejszego niż w większości krajów wzrostu cen gazu i elektryczności indeks związanych z nim napięć dla Polski wyszedł nawet powyżej niemieckiego. Gospodarkę znad Łaby wysiłki zmierzające do zastąpienia rosyjskiego gazu będą kosztować 46 mld euro – wynika z parlamentarnego raportu. Wzrósł import gazu m.in. z Norwegii, USA, Kataru i Algierii, a do systemu dołączy pięć nowych pływających gazoportów.
Dzięki oszczędnościom w zużyciu energii, ciepłej jesieni i korzystnym prognozom na najbliższe tygodnie hurtowe ceny gazu w Europie spadły od szczytu z sierpnia nawet o dwie trzecie. Według firmy Maxar w październiku dni grzewczych było najmniej od 2000 r., a BFY Group oblicza, że europejski popyt na gaz był o 19 proc. niższy od normy. Mimo sezonu grzewczego magazyny wciąż są pełne, a u europejskich wybrzeży powstał zator gazowców czekających na rozładunek. MWIE