hubert kozieł
hubert.koziel@parkiet.com
Wobec utrzymującej się dość słabej postawy czołowych dojrzałych gospodarek, to rynki wschodzące pozostają nadal motorem globalnego wzrostu. Według prognoz takie status quo ma zostać zachowane, bo potencjał rozwijających się krajów nadal jest ogromny. Jednak nie da się ukryć, że straciły one sporo blasku i przestały być kojarzone wyłącznie z sukcesami w nadrabianiu dystansu gospodarczego. Potężnym ciosem dla emerging markets było zeszłoroczne załamanie cen ropy i innych surowców. Szczególnie na Chiny – biorąc pod uwagę nazbyt gwałtowny rozwój rynku nieruchomości czy wzrost odsetka złych długów – coraz częściej patrzy się zaś nie jako na szansę, lecz jako na zagrożenie dla światowej gospodarki.
Rynki wschodzące to temat, od którego trudno uciec przy okazji rozmów ekonomicznych czy biznesowych – zwłaszcza w Polsce, która wciąż do tej grupy krajów jest zaliczana. Na tegorocznym...