Zarząd KGHM w założeniach do prognozy wyników na 2006 r. podniósł średnioroczną wycenę miedzi z 4,2 tys. na 5,8 tys. dolarów. Tymczasem kurs na Londyńskiej Giełdzie Metali wynosi ponad 8 tys. dolarów. Czy Państwa wycena nie jest zbyt niska?
Nikt nie wie, jak zachowa się cena miedzi w najbliższych miesiącach. Dziś wszyscy są zdziwieni, że jest aż tak wysoka. Przedstawiając nowe prognozy wolimy pokazać bezpieczną wycenę, bo nie chcemy później korygować wyników w dół. Jeśli po pierwszym półroczu lub trzecim kwartale okaże się, że są szanse na wypracowanie jeszcze wyższych przychodów i zysków, to podwyższymy nasze szacunki.
Dlaczego znowu rośnie jednostkowy całkowity koszt produkcji miedzi elektrolitycznej? Prognozujecie, że w tym roku nie powinien przekroczyć 9045 złotych za tonę.
Z kilku powodów. W założeniach do budżetu przyjęliśmy, że produkcja miedzi spadnie z 565 tys. do 550 tys. ton, a to oznacza, że koszty stałe rozłożą się na mniejszy wolumen sprzedaży. Proporcjonalnie do zmian cen miedzi rosną też koszty wsadu obcego, co powoduje, że koszt produkcji miedzi z koncentratu spoza KGHM to już ponad 15 tys. zł za tonę. Ponadto więcej płacimy za usługi zewnętrzne. Dlatego też obecnie negocjujemy nowe stawki robót świadczonych na rzecz KGHM. Podobnie sytuacja wygląda z dostawami energii. Większe koszty to również efekt...