Od maja kurs akcji energetycznej spółki zmagał się z oporem 3,5 zł i wsparciem 3 zł. Pierwszego pokonać się nie udało, a drugie pękło w minionym tygodniu. Powód? Publikacja szacunkowych wyników za II kwartał i zawiązanie blisko miliardowej rezerwy na produkcję energii. Na wykresie widać szereg czarnych świec, które pokonały nie tylko wspomniane wsparcie, ale także średnią z 200 sesji, czyli umowną granicę hossy/bessy. Cena znalazła się najniżej od marca, a na horyzoncie widać lutowy dołek, czyli 2 zł. Oscylatory RSI i MACD sygnalizują wyprzedanie, co daje szansę na korektę. Oporem jest 3 zł.