Prezydent Donald Trump myli się, krytykując Niemcy za ich nadwyżkę handlową, powinien baczniej przyjrzeć się temu, co dzieje się u niego w kraju – uważa Hans-Werner Sinn, profesor ekonomii na monachijskim uniwersytecie.
Trump uważa, że niemiecka nadwyżka jest skutkiem manipulowania przez Berlin kursem euro. I nie ma racji. Wprawdzie niemiecka nadwyżka sięgająca 8 proc. PKB jest duża, zbyt duża, ale nie wynika z manipulowania kursami walutowymi przez Niemcy. Prawdziwi winowajcy to inflacyjna bańka kredytowa w południowej Europie, ekspansywna polityka Europejskiego Banku Centralnego, a także produkty finansowe sprzedawane na świecie przez amerykańskie banki. Tak więc zamiast obwiniać Niemcy, Trump powinien zwrócić uwagę na działalność instytucji w jego kraju.