Zdaniem ekspertów wprowadzenie w Polsce podatku od transakcji to w tej chwili największe zagrożenie dla naszego rynku.
– Uważam, że ten, kto wprowadzi podatek, będzie tym, który w opinii społecznej wbije gwóźdź do trumny rynku kapitałowego. Przychody z tytułu podatku będą minimalne, a konsekwencje opłakane: odpływ kapitału z Polski, drastyczny spadek obrotów na rynku akcji oraz całkowite dobicie rynku instrumentów pochodnych – mówi Wiesław Rozłucki, prezes Rady Giełdy.
Podatek od transakcji nie jest niczym nowym w świecie finansów. W przeszłości na jego wprowadzenie zdecydowała się m.in. Szwecja. Po kilku latach rakiem wycofała się jednak z tego pomysłu. Dodatkowa opłata obowiązuje obecnie we Francji, Włoszech czy też Wielkiej Brytanii. Na każdym z tych rynków obowiązują jednak liczne zwolnienia z podatku.