Amerykański kolos postanowił się włączyć w nową zimną wojnę na sankcje pomiędzy Rosją a krajami zachodu. Producent napojów zrezygnował bowiem z reklamowania się w czterech stacjach telewizyjnych powiązanych z Kremlem. Nie jest to bynajmniej gest symboliczny – Coca-Cola jest jednym z największych reklamodawców na rosyjskim rynku. Jej budżet reklamowy wynosi w tym kraju 2,5 mld rubli, czyli prawie 52 mln euro. Wspomniane kanały telewizyjne to REN TV, Piatyj Kanał i Domashnij wchodzące w skład holdingu kontrolowanego przez bank Rossija trafionego jeszcze pierwszą falą sankcji po aneksji Półwyspu Krymskiego przez Rosję. Czwarty kanał to Zvezda emitujący programy „patriotyczne", który jest bezpośrednio związany z rosyjskim ministerstwem obrony.