Część analityków uważa, że to pracownicy lub instytucje, które wcześniej kupiły od nich akcje – nieobjęte lock-upem – stoją za przeceną Energi rzędu 5 proc. pierwszego dnia notowań. Dla nich bowiem sprzedaż akcji nawet po cenie niższej niż kurs odniesienia na poziomie 17 zł oznaczała błyskawiczny zysk rzędu nawet kilkuset procent.
Okazuje się jednak, że podczas debiutanckiej sesji gdańskiej spółki zaskakująco aktywni byli zagraniczni brokerzy. Jak...