Gdyby pojemność rynku internetowego mierzyć deklaracjami składanymi przez e-przedsiębiorców, to szybko okazałoby się, że chęci przerastają możliwości. Wszystkie, nawet najbardziej wyrafinowane, przedsięwzięcia sieciowe muszą bowiem znaleźć odbiorców. A już teraz festiwal nowych projektów zdaje się cokolwiek przekraczać zapotrzebowanie rynku. Jeśli zaś opadnie fala entuzjazmu, to zabraknie także pieniędzy...