Rezerwa Federalna dwa i pół roku walczyła przed sądami o to, by nie ujawniać szczegółów programów pomocowych z lat 2007–2009. Z upublicznionych w końcu materiałów wyłania się zupełnie inny obraz Fedu, niż stara się to przedstawiać zawsze uśmiechnięty Ben Bernanke.
Agencja Bloomberg już w 2008 roku domagała się od Rezerwy Federalnej ujawnienia instytucji, które korzystają ze wsparcia banku, oraz kwot udzielanych im pożyczek. Fed gorąco się temu sprzeciwiał, w czym wspierały go także zainteresowane zachowaniem tajemnicy instytucje finansowe. Kolejne sądy nie przychyliły się jednak do ich argumentacji i sprawa stanęła przed Sądem Najwyższym. Ten w marcu 2011 roku ostatecznie odrzucił wniosek bankierów o kasację i nakazał publikację danych dotyczących tajnych operacji Fedu. Reporterzy Bloomberga potrzebowali trochę czasu, by przebrnąć przez 29 000 stron dokumentów i raport podsumowujący sprawę ukazał się na portalu dopiero 28 listopada.
Już sama skala udzielonych przez bank pożyczek jest zatrważająca. 5 grudnia 2008 roku, gdy zapotrzebowanie na awaryjne finansowanie było największe, łączna suma zobowiązań wobec Fedu wyniosła 1200 miliardów dolarów, czyli...