Wczoraj pisałem o nadziei. Korekta ją rozbudziła, a to oznacza, że spadek cen jeszcze się nie zakończył. Zakończy się wtedy, gdy na rynku nadziei nie będzie. Z tego powodu zakładam, że przed nami jeszcze przynajmniej jedna fala spadków, która sprowadzi ceny przynajmniej do okolic dołka.
Moją obserwację związaną z pojawieniem się nadziei potwierdził wczoraj rano Mark Hulbert, który bada poziom nastrojów amerykańskich...