Odporność warszawskiego parkietu na pogorszenie koniunktury na zagranicznych giełdach w ostatnim tygodniu lutego trafnie zapowiadała dobre czasy dla posiadaczy akcji. W szybkim tempie rynek przesunął się z dolnych rejonów wielomiesięcznej konsolidacji w jej górny obszar. Dotarcie do tego poziomu nie wyzwoliło większej podaży, co pozwala wierzyć w jego sforsowanie. Dopiero wtedy zacznie się prawdziwa „gra”. Inwestorzy będą musieli sobie ostatecznie odpowiedzieć na pytanie, czy ostatnie kilka miesięcy na naszym parkiecie to jedynie...