– Moje wyjście z Krosna nie było zaplanowane, choć przyznaję, że straciłem już zapał do kierowania interesami tej spółki – tak Zdzisław Sawicki komentuje w rozmowie z „Parkietem” zmniejszenie swojego zaangażowania do zaledwie 5 proc.
Przypomnijmy, że jeszcze pod koniec stycznia biznesmen miał ponad 52 proc. udziałów w hucie szkła. Ostatniej transakcji sprzedaży 13 proc. papierów dokonał 27 marca, w dniu, w którym sąd ogłosił decyzję o postawieniu Krosna w stan likwidacji. To spowodowało falę oskarżeń ze strony akcjonariuszy...