Znów pikowały wczoraj indeksy na głównych światowych giełdach akcji. Inwestorzy martwią się o zyski firm i coraz bardziej obawiają się deflacji, która niespodziewanie znalazła się na ustach ekonomistów. W USA po słabym otwarciu indeksy były wczoraj już bardzo blisko dołków z bessy 2002 roku. Potem było jeszcze gorzej
i S&P 500 spadł do poziomu...