- Potrzebuję dwóch-trzech tygodni, aby w pełni poznać sytuację Relpolu. Wydaje się, że sytuacja nie jest zła. Załoga, sieć dystrybucyjna to na pewno mocne strony producenta przekaźników - mówi Ryszard Gitis, nowo powołany prezes Relpolu. Przypomnijmy, że w poniedziałek rada nadzorcza giełdowej spółki odwołała nagle z funkcji dotychczasowego szefa Filipa Regulskiego, który obecnie przebywa w Azji na służbowym wyjeździe. Nieoficjalnie wiadomo, że zmiany kadrowe mają związek z niedawnymi zmianami w zarządzie Ponaru Wadowice (największy akcjonariusz Relpolu).
Po trzech kwartałach Relpol ma 2,7 mln zł straty netto. - Cały rok zamkniemy raczej "pod kreską", ale są duże szanse, że ostateczna strata będzie mniejsza - twierdzi Gitis.