Marek Stefański, założyciel, większościowy akcjonariusz i prezes Pol-Aquy, zapowiedział w wywiadzie dla PAP, że zamierza zrezygnować ze stanowiska w 2010 roku. - Do końca 2008 roku będę chciał wytypować następcę. W 2009 roku będę chciał, by ta osoba znalazła się w zarządzie, i w 2010 roku oddam stery - stwierdził szef piaseczyńskiej firmy. - Zrobiłbym wielką krzywdę tej spółce, gdybym w niej dłużej był - dodał.
Nie udało nam się wczoraj skontaktować z prezesem Stefańskim. Od jego współpracowników usłyszeliśmy zapewnienie, że rezygnacja ze stanowiska nie będzie oznaczać kapitałowego wycofania się z Pol-Aquy największego akcjonariusza.
W wywiadzie dla PAP Stefański zapowiedział także, że w najbliższych trzech miesiącach spółka pochwali się trzema kontraktami o wartości 100-200 mln zł każdy.