Dopłaty eksportowe
Producenci mięsa w Polsce głośno dopominają się o wprowadzenie na stałe obyczaju dopłacania eksporterom okrągłych sumek z budżetu do ceny uzyskiwanej ze sprzedaży towarów za granicą. Na przykład świninę możemy sprzedawać wszystkim spragnionym tłuszczu, nawet za złotego. Byle Balcerowicz dosypał tyle, żeby każdy wyszedł na swoje: rolnik, pośrednik, producent, handlowiec. Krótko mówiąc, im taniej będziemy sprzedawać - tym drożej za to zapłacimy.
Intensyfikacji twórczego procederu stawiania świata na głowie domagają się z jednakim zapałem Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, pan poseł Kalinowski, jak i dyżurni rolnicy z SLD. Chodzi o to - mówią - żebyśmy mogli, jak równy z równym, konkurować na rynkach wschodnich z subsydiowanymi...