Przedsiębiorstwa coraz częściej zmieniają szefów. Jak wynika
z badań przeprowadzonych przez Booz Allen Hamilton, w ubiegłym roku 15,3 proc. prezesów zostało zwolnionych lub zrezygnowało
z pełnienia dotychczasowej funkcji. - Przy takim tempie rozwoju sytuacji możemy mieć do czynienia z najwyższą rotacją CEO
w historii - twierdzi rzecznik prasowy tej firmy konsultingowej Klaus-Peter Gashurst. W krajach niemieckojęzycznych fluktuacja prezesów była mniejsza niż średnia światowa i ukształtowała się na poziomie 9,7 proc. Do najgłośniejszych należały zmiany na stanowiskach szefów Siemensa, Deutsche Boerse, Karstadt-Quelle
i Daimlera Chrystlera. Zdaniem Gashursta, główną przyczyną zwolnień prezesów były słabe wyniki koncernów, którymi zarządzali. Na świecie ponad połowa z nich musiała się pożegnać ze stanowiskiem właśnie z tego powodu. 17 proc. straciło posady w wyniku licznych fuzji i przejęć, a 31 proc. odeszło na emeryturę.