Prezes i członkini zarządu Unimilu sprzedali część walorów spółki. Dlaczego? Bo potrzebowali pieniędzy. - Nie ma tu żadnych podtekstów - mówi Grażyna Gołda, członkini zarządu. - Potrzebowałam tych pieniędzy. Czekałam na upłynięcie okresu karencji, w którym osoby mające dostęp do informacji poufnych nie mogą handlować akcjami. Jest to pierwszy moment od grudnia, w którym mogłam sprzedać akcje - wyjaśnia Grażyna Gołda. - Obecny spadek kursu papierów to zbieg okoliczności - dodaje. Zarząd mówi w tej sprawie jednym głosem: - Potrzebowałem pieniędzy - tłumaczy Grzegorz Winogradski, prezes Unimilu.
Szef spółki produkującej środki antykoncepcyjne sprzedał w poniedziałek 5 tys. akcji po 44,7 zł, a członkini zarządu zbyła dzień później 6 tys. walorów po tej samej cenie. Oboje dostali po ponad 200 tys. zł. Kurs akcji spadł we wtorek o 1,64 proc. do 42 zł.