Wyraźne symptomy ożywienia inwestycji tworzą korzystny klimat wokół spółek informatycznych. Po dużym zainteresowaniu nimi na przełomie 2005 r. i 2006 r., w ostatnich tygodniach wypadają jak rynek. Notowania Softbanku w dużym stopniu wpisują się w ten schemat zachowań. Największy wpływ na przyszłą cenę akcji ma ogólna koniunktura na rynku.
W tym roku papierom Softbanku wiedzie się słabiej. W porównaniu z końcem 2005 r. prawie nie zmieniły ceny. Natomiast WIG zyskał przeszło 16 proc., a WIG-Informatyka blisko 19 proc. To jednak nie oznacza, że postrzeganie przez inwestorów całego sektora ma niewielkie znaczenie dla notowań Softbanku. Wręcz przeciwnie - od drugiej połowy lutego 12-miesięczny wskaźnik korelacji przekracza 0,9, czyli jest bardzo wysoki. To oznacza, że kierunek zmian kursu spółki i indeksu branżowego jest bardzo zbliżony. Różnice występują natomiast w sile poszczególnych ruchów w górę i w dół. Nie widać czynników, które sugerowałyby istotne rozluźnienie tego związku w najbliższej przyszłości.
Korzyści z akwizycji
Przesłanką do takiego założenia jest fakt, że Softbank nie ma programu dynamicznego rozwoju, który mogliby "kupować" inwestorzy. W perspektywie najbliższych miesięcy będzie się skupiał na obsłudze pozyskanych kontraktów oraz ewentualnym poszukiwaniu atrakcyjnych celów do...