Doradca ekonomiczny prezydenta Witold Orłowski uważa, że Polska może wejść do strefy euro najszybciej w 2008-09 roku. Jego zdaniem, wymieniana przez prezesa NBP Leszka Balcerowicza data 1 stycznia 2007 roku jest bardzo mało realna. - Aby wejść do strefy euro w 2007 roku, już
w 2005 roku Polska musiałaby spełniać kryteria z Maastricht, dotyczące deficytu budżetowego
i długu publicznego - powiedział. Deficyt publiczny musiałby być poniżej 3% PKB, tymczasem - wg W. Orłowskiego - na koniec roku 2004 będzie to ponad 6% PKB.
- Konieczna byłaby do tego znacznie większa redukcja deficytu niż ta, która wynika z planu Hausnera - dodał W. Orłowski.