Podczas piątkowych notowań rentowność obligacji nieco się zwiększyła. Nie był to jednak ruch, który zmieniałby postrzeganie rynku. Jest on w fazie odreagowania listopadowej przeceny, choć wydaje się, że zasadnicza część obniżki rentowności jest już za nami. W piątek po południu rentowność wyniosła 6,5% dla dwulatek, 6,79% dla pięciolatek i 6,78% dla dziesięciolatek.
Na świecie papiery skarbowe umacniały się na ostatniej sesji tygodnia dzięki danym z USA, mówiącym o spadku inflacji na poziomie cen producentów. Jednak tutaj również zmiany były niezbyt duże. Zarówno w Niemczech, jak i USA wykres dochodowości od dwóch miesięcy porusza się w trendzie horyzontalnym. W przypadku amerykańskich dziesięciolatek wyznaczają go poziomy 4,1-4,45%. Przełamanie górnej granicy oznaczać będzie zmianę długoterminowej tendencji na rosnącą, przebicie dolnej stworzy szansę na trwalsze umocnienie rynku obligacji i spadek rentowności przynajmniej do 3,75%.