Trzy lata temu opublikowałem artykuł, w którym przepowiedziałem znaczne osłabienie dynamiki inwestycyjnej (zwłaszcza zagranicznej) wobec narastającego interwencjonizmu państwowego. Obawiałem się sporego niedoboru kapitału wobec szybko spadającej skłonności do oszczędzania ze strony rządu i konsumentów oraz rosnącej niechęci kapitału zagranicznego do inwestowania w Polsce. Szacowałem wówczas potrzeby finansowania zewnętrznego na 100 mld USD w ciągu siedmiu-ośmiu lat (czyli do 2008 r.) - i to jedynie w celu zachowania stabilnych proporcji bilansu płatnicznego.
Półtora roku później, w innym artykule, apelowałem o przyspieszenie prac nad reformą fiskalną i proponowałem rozłożenie obciążeń na wszystkich podatników...