Antoni Styrczula, prezes Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych, spodziewa się, że napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych w 2002 roku będzie zbliżony do 2001 roku, kiedy wyniósł 7,1 mld USD. Jak powiedział, stanie się tak pod warunkiem, że nie nastąpią nieprzewidziane okoliczności i nie będzie zakłóceń w prywatyzacji. Jeśli nie dojdzie w tym roku do dalszej prywatyzacji TP SA, nie zapadnie decyzja w sprawie prywatyzacji G-8 i w Rafinerii Gdańsk nie pojawi się inwestor strategiczny, to, zdaniem A. Styrczuli, wynik będzie niższy. - Myślę, że w przyszłym roku możliwy jest wzrost inwestycji. W tej chwili obserwujemy duże zainteresowanie firm chińskich, japońskich i z innych państw tamtego regionu, które poprzez Polskę mają szansę wejść na rynki zachodnie - dodał prezes Styrczula.