I co my tu mamy...
W poprzednim artykule starałem się zwrócić uwagę na duży spadkowy potencjał DJIA. Doszedłem również do wniosku, że zniżka Dow Jonesa uniemożliwi w efekcie odreagowanie spadków pozostałych indeksów w USA. Tym samym założyłem więc kontynuację spadków również na polskim rynku akcji. Jako strefę ich zakończenia, po przekroczeniu 1550?1570 pkt.dla indeksu WIG20, uznałem1500?1520 pkt. Praktycznie wszystkie rynki zrealizowałyprognozowany zasięg zniżki.To już jednak było.Zamiast więc opisywać wydarzenia z przeszłości? spróbujmy ponownie zastanowić się, co czeka nas w najbliższej przyszłości.
Nasdaq (wykres 1): najważniejsze jest to, że rynki oswoiły się z myślą, że Nasdaq może dotrzeć w rejon swojej linii trendu, czyli do poziomu 2060 punktów. Co dalej? Otóż istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że przy tym stanie wyprzedania rynku indeks ruszy mocno do góry. Uważam, iż po przekroczeniu 2300 punktów należy poważnie zacząć rozważać trwałe średnioterminowe odwrócenie tendencji na tym rynku. Trwałe i średnioterminowe, ponieważ znaczne wzrosty indeksu zmuszą do zakwalifikowania istniejącej formacji jako podwójnego dna. Jest to formacja szeroka, o dużym zasięgu i wymowie. Tak więc w najbliższym tygodniu należy oczekiwać...