Ostatnie dziesięć lat było dla Polski najlepszą dekadą minionego stulecia i jedną z najlepszych w historii. Można ją nazywać różnie ? dekadą odzyskanej suwerenności, pościgu za Europą, wychodzenia z komunizmu, modernizacji lub po prostu ? dekadą Balcerowicza. Przed 11 laty dopiero rozpoczynała się stabilizacja gospodarki i przekształcanie jej w taki sposób, by działała według reguł rynkowych. Prywatyzacja była atrakcyjnym hasłem, lecz mało kto wierzył w to, że uda się ją szybko przeprowadzić. Inflacja sięgała kilkuset procent i powoli zaczynaliśmy się przyzwyczajać do tego, że jest to stan normalny. Banki dopiero powstawały i większość z nich działała bardziej jak oddziały banku centralnego niż samodzielne instytucje finansowe. O sposobach działania giełdy mało kto słyszał i mało kto przywiązywał znaczenie do funkcjonowania tej instytucji. Unia Europejska wydawała się bardzo odległa, a...