Argentyna i Brazylia rozważają utworzenie wspólnej waluty, która obsługiwałaby transakcje finansowych i handlowe między nimi. Pomysł nie jest nowy, bo oba kraje od dekad próbowały skoordynować systemy walutowe, m.in. po to, by ograniczyć wagę dolara w regionie. Zdaniem komentatorów ze względu na politykę i chroniczne nierównowagi makroekonomiczne obu gospodarek szanse powodzenia inicjatywy nie są duże.
Zdaniem Marcusa Ashwortha, komentatora Bloomberga, a wcześniej głównego stratega rynkowego Haitong Securities, ani ta, ani żadna inna inicjatywa nie będzie w stanie w dającej się przewidzieć przyszłości zagrozić statusowi dolara. Odpowiada on za prawie 60 proc. światowych aktywów rezerwowych, 40 proc. wszystkich wyemitowanych na świecie obligacji i obsługę 40 proc. globalnego handlu. Praktycznie niezastąpionym czynią go jego rozpoznawalność, powszechność użycia i płynny rynek obligacji amerykańskiego skarbu, umożliwiający użytkownikom lokowanie nadwyżek finansowych. MWIE