PKO BP dołącza do kredytodawców takich jak mBank, BPH czy Raiffeisen, którzy żądają od frankowiczów opłat za korzystanie z kapitału. Wprawdzie kierowany przez Iwonę Dudę bank od początku października daje kredytobiorcom możliwość zawarcia ugody, to jednak wciąż ma sporo frankowych spraw w sądach – było ich 10,8 tys. na koniec września. W przypadku części z nich roszczenia banku o zwrot kapitału w razie unieważnienia umów przez sąd mogą niebawem się przedawnić i domagając się opłaty, bank próbuje przerwać bieg przedawnienia. Takie żądania mogą jednak być interpretowane jako próba zastraszenia klientów. Sprawie przygląda się UOKiK.9MR