Mniej więcej przed dwoma laty odeszło kilku znanych prezesów spółek giełdowych. ?Spadły głowy?? głosiły tytuły wielu gazet. ?Egzekucja? prezesów dokonywała się zwykle pod naciskiem inwestorów zagranicznych, którzy czuli się lekceważeni przez zarządy spółek, w których zagraniczne fundusze stopniowo zyskiwały solidne pakiety. Inwestorzy byli też rozczarowani wynikami ? niskim, a czasami ujemnym zwrotem od włożonego kapitału i nikłym zyskiem firm.Remedium miała być zmiana prezesów oraz mocniejsza kontrola ze strony rad nadzorczych, w których fundusze lub korporacje zagraniczne mają już zwykle większość. Zdymisjonowani prezesi mieli doświadczenie w zarządzaniu wielkimi socjalistycznymi przedsiębiorstwami. Potrafili też świetnie poruszać się w gospodarce przechodzącej transformację, w której wciąż bardzo liczą się kontakty z instytucjami państwowymi. Znacznie gorzej wychodziło im...