Malejące koszty energii wiatrowej i słonecznej, a także inwestycje niezbędne do spełnienia obowiązujących przepisów dotyczących emisji dwutlenku węgla powodują, że węgiel nie jest już najtańszą formą energii na żadnym z głównych rynków – wynika z raportu organizacji Carbon Tracker. Autorzy publikacji przekonują, że najpóźniej do 2030 r. budowa nowych zielonych instalacji będzie bardziej opłacalna niż dalsza eksploatacja węgla we wszystkich częściach świata. Dlatego firmy inwestujące w spalanie węgla ryzykują utratę w skali globalnej 600 mld dolarów. Tylko w Polsce chodzi o 6 mld dolarów, które inwestorzy chcą wydać na nowe bloki o łącznej mocy 3 GW. Obecnie już 97 proc. działających czarnych instalacji produkuje prąd drożej, niż byłoby to możliwe dzięki odnawialnym źródłom energii. box