Hipotek frankowych systematycznie ubywa, maleje też ich wartość. Na koniec października 2019 r. było 451,7 tys. takich kredytów, które spłacało 786,6 tys. klientów (to głównie małżeństwa). Oznacza to spadek rok do roku po około 4,6 proc. Wartość tych zobowiązań spadła szybciej, bo o 6,2 proc., do 101 mld zł, i to pomimo umocnienia kursu franka wobec złotego. Z danych giełdowych banków najmocniej zaangażowanych w te kredyty wynika, że w spłacają się w oryginalnej walucie nawet po 7–8 proc. Sprzyja temu fakt, że większość z nich (około 80 proc.) ma konstrukcję spłaty w równych ratach, więc z biegiem lat kapitał jest spłacany w coraz większym stopniu, odwrotnie jest na początku, gdy spłacany jest wolniej. Pomaga też dobra sytuacja na polskim rynku pracy. Szybszej spłacie kapitału sprzyjają też ujemne stopy procentowe w Szwajcarii (trzymiesięczny LIBOR CHF od pięciu lat oscyluje wokół -0,7 proc.). MR