Po wielu tygodniach spadku kurs miedzi na giełdzie w Londynie zaczął odrabiać straty. Od dołka z początku czerwca notowania poszły w górę o 2,6 proc., do ponad 5,9 tys. USD za tonę, za to kurs KGHM zareagował znacznie mocniej, zyskując prawie 12 proc., do 104 zł.
– O ile nie dojdzie do mocniejszego spowolnienia w Chinach, to widzę większe szanse na wzrost cen miedzi niż spadek. Powrót do tegorocznych szczytów w okolicy 6,5 tys. USD za tonę jest możliwy – komentuje Mateusz Namysł, analityk mBanku.
W krótkim terminie notowania miedzi mogą być wspierane przez strajk w dużej chilijskiej kopalni Chuquicamata, jednak prawdziwym impulsem do zwyżek byłoby zakończenie wojny handlowej prowadzonej przez USA i Chiny. Kolejna tura negocjacji szefów państw odbędzie się w przyszłym tygodniu na szczycie G20. ar