Niemiecki rząd spodziewa się wpływów z podatków o 63 mld euro większych w najbliższych czterech latach, niż pierwotnie prognozowano. Zwiększa to presję na gabinet Angeli Merkel, by wywiązał się z obiecanego znaczącego zwiększenia wydatków zbrojeniowych.
Minister finansów Olaf Scholz ostudził takie oczekiwania mimo żądań Donalda Trumpa, by Niemcy wypełniały zobowiązanie wobec NATO i wydawały na zbrojenia 2 proc. PKB.
Scholz przyznał, że rząd federalny będzie miał do wydania o 11 mld euro więcej, ale wzrosną też przychody z podatków władz regionalnych i miejskich.
Głównym priorytetem rządu będzie jednak wprowadzenie ulg podatkowych dla mało- i średniozarabiających, a także przeznaczenie 2,4 mld euro na fundusz wspierający rozwój cyfrowego dostępu w szkołach i rozwinięcie sieci szerokopasmowej w Niemczech.
Wydatki zbrojeniowe w przyszłym roku mają stanowić 1,3 proc. PKB, a do 2022 r. spadną do 1,23 proc.