Po szalonym styczniu, kiedy pisałem „caveat emptor" („niech kupujący się strzeże") i korekcyjnym początku lutego, marzec i kwiecień na rynkach finansowych wcale nie prezentowały się doskonale. W marcu indeksy spadały szybciej, niż w II połowie lutego rosły.
Dopiero kwiecień, czyli rozpoczęcie sezonu raportów kwartalnych amerykańskich spółek, zapowiadał się na lepszy dla obozu byków. Spodziewano się wzrostu zysku spółek z indeksu S&P 500 o 18,6 proc., więc nic dziwnego, że nastroje nieco się poprawiły.
Problemem jednak była i pozostanie sytuacja geopolityczna. Przede wszystkim prezydent Donald Trump wymienił trzech swoich współpracowników. Na stanowisko głównego doradcy ekonomicznego powołał Larry'ego Kudlowa, który jest zwolennikiem obłożenie cłami importu z Chin. Na stanowisko sekretarza stanu (odpowiednik ministra sprawa zagranicznych) powołał szefa CIA Mike'a Pompeo. Ten z...