Choć ubiegły rok upłynął pod znakiem większej aktywności inwestorów i przedstawiciele domów maklerskich uznali go za jeden z najlepszych od wielu lat, to jednak nie wszystko wygląda tak różowo. Z danych opublikowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego wynika, że domy maklerskie wciąż dokładają do podstawowej działalności – rozumianej głównie jako pośrednictwo w handlu na rynkach. W 2017 r. strata z tego tytułu sięgnęła blisko 115 mln zł.
Szczególnie słabo wypadł IV kwartał, podczas którego strata na działalności podstawowej sięgnęła 49 mln zł. To jeden z najsłabszych wyników w historii branży. Trzeba jednak pamiętać, że w końcówce ubiegłego roku w domach maklerskich trwały intensywne prace nad wdrożeniem unijnej dyrektywy MiFID II. Potwierdza to tezę, że to regulacje są dziś główną zmorą maklerów. .09 PRT