Mniej niż połowa milenialsów, czyli pokolenia urodzonego na przełomie lat 80. i 90. minionego wieku wie, że zabójstwo arcyksięcia Ferdynanda przyczyniło się do wybuchu pierwszej wojny światowej.
Organizacja charytatywna brytyjskich sił zbrojnych nie kryje obaw, że odwaga żołnierzy z tej wojny może być zapomniana, gdyż jedna piąta milenialsów odpowiedziała w ankiecie, że Brytyjczycy walczyli wtedy z Francuzami. Ankietę przeprowadziło SSAFA – Soldiers, Sailors, Airmen and Families Association wśród 2 tys. dorosłych Brytyjczyków.
Ankieta wykazała, że milenialsi nie są pewni, kto był wtedy premierem Wielkiej Brytanii, a 42 proc. niesłusznie wskazało na Winstona Churchilla. Tylko 45 proc. ankietowanych wiedziało, że iskrą do wybuchu tamtej wojny było zabójstwo arcyksięcia Ferdynanda. Co gorsza, 6 proc. sądziło, że chodziło o zamach na Johna Kennedy'ego, który wprawdzie tragicznie zginął, ale 50 lat później. JB