Już wiem, że będzie lepiej. Będzie wreszcie idealnie. Skończy się mitręga, miną nerwy, zniknie niepewność. Wystarczy, że wprowadzimy w życie sześćset osiemdziesiąt siedem przepisów na nowo napisanej ordynacji podatkowej i pewnie – jak szacuję – drugie tyle przepisów ustawy, która wdroży samą ordynację do systemu prawnego.
Zacznijmy od idealnego domniemania, jakie przyjął ustawodawca – więcej...