Z pewnością nie tak inwestorzy wyobrażali sobie ostatnią sesję tygodnia na GPW. Na parkiecie znowu bowiem dominował kolor czerwony, przez co pod dużym znakiem zapytania stoi przełom, o którym głośno mówiło się jeszcze na początku tygodnia.
Owszem, popyt dał w piątek o sobie znać, jednak pokaz siły trwał jedynie przez trzy godziny od rozpoczęcia...