Spotkanie z inwestorami zainteresowanymi nabyciem pierwszych obligacji Volvo zakończyło się w minionym roku owacją na stojąco dla prezesa spółki. Bankowcy twierdzili, że nigdy wcześniej takiej reakcji nie widzieli. Hakan Samuelsson przyznał, że dowodzi to pewnej więzi emocjonalnej z jego firmą – jednym z klejnotów w koronie szwedzkiego przemysłu.
Teraz prezes zapowiada wprowadzenie spółki na giełdę, aczkolwiek nie ukrywa, że w dużej mierze zależy to od zgody jej jedynego właściciela – chińskiej firmy Zhejiang Geely oraz jej założyciela i głównego właściciela Li Shufu.
Dotychczas ich współpraca układała się doskonale. Volvo zwiększyło sprzedaż samochodów osobowych do 534 tys. w minionym roku z niecałych 400 tys. na początku dekady. Cel na 2020 r., kiedy kończy się kontrakt 66-letniego Samuelssona, to 800 tys. aut. Do 2019 r. spółka zamierza wprowadzić na rynek w pełni elektryczny samochód, a dwa lata później autonomiczne auto.