Wraz ze wzrostem zainteresowania akcjami wśród klientów TFI – w styczniu i lutym do funduszy akcji polskich wpłacono łącznie o prawie 0,5 mld zł więcej, niż z nich wypłacono – pojawiły się pytania o to, czy skoro „ulica" kupuje, to trzeba się szykować na koniec hossy.
Eksperci uspokajają, że do poziomów, przy których sprzedaż netto funduszy akcji polskich trzeba traktować ostrzegawczo, sporo nam jeszcze brakuje. – Miesięczne napływy netto rzędu 500 mln – 1 mld zł, utrzymujące się kilka miesięcy z rzędu, potraktowałbym jako światło pomarańczowe. Sprzedaż netto na poziomie 2 mld zł lub więcej w ciągu jednego miesiąca mogłaby zapalić światło czerwone – mówi Dominik Gaworecki, współzarządzający Excalibur FIZ. – Jako punkt odniesienia przyjąłbym sytuację z lat 2012–2014 – radzi z kolei Adam Łukojć, zarządzający funduszami akcji w TFI Allianz. Co takiego się wtedy stało? .09jam