Na koniec tygodnia więcej do powiedzenia na warszawskim parkiecie mieli sprzedający. Po czterech z rzędu wzrostowych sesjach krajowe indeksy poddały się korekcie. Podobnie było na innych europejskich giełdach, z tą różnicą, że w drugiej części dnia ożywili się kupujący, wyciągając na wielu pozostałych rynkach główne indeksy nad kreskę. Tyle szczęścia nie mieli niestety inwestorzy...