Cztery lata po tym, jak Francois Hollande napiętnował „świat finansów" określeniem „prawdziwych przeciwników" w jego kampanii prezydenckiej, Francja rozwija czerwony dywan przed bankowcami. Socjalistyczny francuski rząd przewodzi teraz innym krajom z Unii Europejskiej w szukaniu sposobów na przyciągnięcie do siebie dobrze opłacanych londyńskich finansistów szukających siedziby dla swoich banków po opuszczeniu Unii przez Wielką Brytanię.
Opublikowano właśnie całą listę zachęt dla zarządów rozważających przeniesienie banków do Paryża. Proponuje się im między innymi obniżenie podatku dochodowego nawet do 50 proc., a także wyłączenie zagranicznych aktywów z obliczania podatków od majątku przez osiem lat wobec obecnie obowiązujących pięciu. A w 2012 r. premier Cameron rozwijał czerwony dywan przed francuskimi bankowcami, gdy w kraju podniesiono im podatek dochodowy do 75 proc. JB