Indeks FTSE 100 rósł lub spadał o 1 proc. lub więcej na 20 z 31 tegorocznych sesji. To rekordowa zmienność tego wskaźnika, większa niż podczas kryzysu finansowego z 2000 r., kiedy pękła bańka technologiczna. Od sierpnia FTSE 100 stracił około 20 proc.
Niektórzy zarządzający funduszami uważają, że to dobra okazja do kupowania. Ale Bruce Stout, zarządzający popularną firmą inwestycyjną Murray International zaleca ostrożność. Jego ostatnie spadki nie zdziwiły i spodziewa się, że wyprzedaż jeszcze potrwa.
Murray International ma olbrzymie doświadczenie, bo działa na londyńskim rynku od 1907 r., z powodzeniem przetrwała dwie wojny światowe i teraz zarządza 1,2 mld funtów powierzonych jej przez inwestorów. Na pytanie „The Telegraph", czy najgorsze rynek ma już za sobą, Bruce Stout odpowiada, że tego nikt nie wie. Ale uważa, że trwającą pięć lat koniunkturę rynek zawdzięcza głównie pomocy banków centralnych. JB