Minus 50 centów – tyle chce płacić za baryłkę ropy amerykańska rafineria Flint Hills Resources, należąca do zaangażowanych politycznie miliarderów braci Koch. Taką cenę podyktowała ona za ropę gatunku North Dakota Sour.
Negatywna cena ropy teoretycznie oznacza, że producent musiałby dopłacać za dostarczenie jej kupcowi. Czemu surowiec został wyceniony tak nisko? North Dakota Sour to ropa z dużą ilością siarki, czyli surowiec trudniejszy do przerobu w rafineriach. Sprzedaje się ją zwykle z dużą zniżką. Rabat jest powiększony przez to, że nie wszyscy operatorzy rurociągów chcą ją transportować (w Północnej Dakocie jest za mało rurociągów, a operatorom bardziej opłaca się przesyłać droższy surowiec). Rok temu za ropę tego gatunku płacono jednak 13,5 USD, a dwa lata temu 47,6 USD.
– To daje producentom dodatkowe argumenty za zamykaniem szybów wydobywczych – twierdzi Andy Lipow, szef firmy konsultingowej Lipow Oil Associates.