Zarząd Tauronu planuje podwyższenie kapitału zakładowego o 400 mln zł poprzez emisję 80 mln akcji niemych (bez prawa głosu, ale uprzywilejowanych co do dywidendy). Decyzja zapadnie 9 listopada. Emisja ma być skierowana do Skarbu Państwa, który obejmie walory w zamian za niepieniężny wkład w postaci akcji płynnych spółek notowanych na warszawskim parkiecie.
Szczegółowe kwestie związane z aportem nie są jeszcze znane. – Trwają analizy dotyczące tego, które akcje mogą zostać wniesione jako aport, by transakcja przebiegła na optymalnych dla Skarbu Państwa warunkach – mówi Emil Górecki, rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Państwa.
Analitycy są zgodni, że największym czynnikiem ryzyka dla akcjonariuszy mniejszościowych jest właśnie to, jakie akcje trafią do Tauronu w zamian za emisję.
Informacja o rozwodnieniu kapitału nie przypadła do gustu inwestorom – w środę notowania akcji Tauronu spadły o blisko 3 proc. Od początku roku kapitalizacja energetycznej spółki stopniała już o 34 proc.